Zion Utah

grand 174

Planując wyjazd do Wielkiego Kanionu postanowiliśmy go połączyć ze zwiedzaniem Zionu. Ponieważ Zion jest po drodze na North Rim było to całkiem realne do zrobienia w jeden dzień ok. 600 mil po amerykańskich bezdrożach. Z Vegas wyjechaliśmy wcześnie rano autostradą I15 na północny wschód. Po minięciu St George zjechaliśmy na Hurricane, a potem drogą nr 9 do samego Zion. W środku doliny znajduje się otoczone szczytami Visitor Center skąd roztaczają się przepiękne widoki na dolinę rzeki Virgin. Czerwone skały, surowe urwiska jednym słowem Zachód w całej okazałości. Mnie najbardziej zafascynowały kilkusetmetrowe przepaście z uciętych jak brzytwą ścian. Jak były łojant nie mogłem oprzeć się pokusie wejścia w jedną z nich (podobno niektóre sięgały 600 m lufy i to nie jakiejś szóstki, tylko 10 i więcej), no cóż ale starość nie radość. Po zwiedzeniu głównej trasy przez park skierowaliśmy się 9 w dalszą drogę, a tu szok.

Z Zionu wyjeżdża się wykutym w skale kilkusetmetrowym tunelem, który znajduje się naprzeciwko urwistego łuku piaskowca. Coś pięknego, a potem odmiana nagła zmiana krajobrazu. Polecam.

Dodaj komentarz